niedziela, 10 lutego 2013

Edward Anthony Masen Cullen

Ponad stuletni wampir, który przez niemal wiek czekał na swoją prawdziwą miłość. Mąż Isabelli Cullen i biologiczny ojciec Renesmee. Złotooki, o miedzianych włosach, zawsze w nieładzie, co dodaje mu uroku. Jak każdy nieśmiertelny cechuje się bladą skórą, która lśni w promieniach słonecznych, co zawsze zachwyca Bellę.
Przemieniony w 1918 roku, w wieku siedemnastu lat. W tamtym okresie panowała epidemia hiszpanki, która zabiła jego rodziców – Elizabeth i Edwarda Masenów. W ostatnich godzinach życia matka Edwarda uprosiła zajmującego się nimi lekarza, Carlisle’a Cullena, by zrobił wszystko, by uratować jej syna. Ten w odpowiedzi zamienił chłopaka w wampira.
Edward posiadł umiejętność czytania w cudzych myślach, co często dawało się we znaki całej jego rodzinie, choć z czasem nauczyli się to ignorować. Od zawsze miał pociąg do muzyki; gra na fortepianie, czego później nauczył swoją córkę. Ma za sobą kilka uniwersytetów i niezliczoną ilość lat w liceum.
Żywi się krwią zwierzęcą, choć istniał w jego życiu pewien przykry okres czasu, kiedy zbuntował się przeciwko swojemu stwórcy i podróżował samotnie, polując na ludzi. Wybierał jedynie tych, którzy mieli niecne zamiary i – jak stwierdziła później jego żona – prawdopodobnie ocalił więcej istnień, niż zginęło z jego rąk, poczucie winy jednak okazało się zbyt silne i sprowadziło go ponownie na drogę „wegetarianina.
Przez lata jego przybrudzi rodzice martwili się, że został przemieniony zbyt wcześnie i nigdy nie zazna prawdziwej miłości. Carlisle nawet usiłował zeswatać go z Rosalie, oba wampiry jednak wybrały zupełnie inną drogę i partnerów. Równie nieudane okazały się zaloty Tany Denali, która przez długi okres czasu usiłowała przekonać do siebie miedzianowłosego.
Prawdziwą miłość Edward znajduje w wieku stu pięciu lat, w Forks, kiedy to do miasteczka przeprowadza się córka komendanta miejscowej policji – Isabella Swan. Dziewczyna od początku wzbudza w nim skrajne uczucia: pożądanie i pragnienie krwi, które dosłownie doprowadzają go do szaleństwa. Intryguje go, że Bella jako jedyna istota na świecie potrafi oprzeć się jego darowi i jednocześnie walczy z pragnieniem skosztowania jej cudownej, słodkiej i jakże pociągającej krwi.
Przez pewien czas usiłuje ją do siebie zrazić, ostatecznie jednak daje się ponieść emocjom. Dwukrotnie ratuje dziewczynie życie; raz spychając ją z drogi rozpędzonego samochodu, drugi – powstrzymując bandę podpitych mężczyzn, którzy mieli wobec niej złe zamiary. Para powoli zbliża się do siebie, dociekliwa Bella zaś odkrywa prawdę o swoim wybawicielu i jego rodzinie, czym zmienia całe swoje dotychczasowe życie.
Edward przez cały czas obwinia się o to, że naraził swoją ukochaną na poważne niebezpieczeństwo, związane ze światem, do którego Bella nie pasuje – wzięta na cel wampirzego łowcy, cudem uchodzi z życiem podczas jego ataku, ściągając na siebie gniew jego partnerki. Miedzianowłosy próbuje nawet opuścić dziewczynę, sądząc, że w ten sposób ją ochroni, okazuje się jednak, że skazał ich na sześć miesięcy wzajemnego cierpienia; dziewczyna zbyt daleko zabrnęła w świat nieśmiertelnych, by móc wycofać się tak po prostu.
Nie wierzy, że wampiry posiadają duszę, przez co uparcie odmawia partnerce przemiany. Ostatecznie idą na kompromis – obiecuje jej przemianę, jeśli wcześniej zgodzi się zostać jego żoną. Ostatecznie układ wchodzi w życie; huczne wesele i ślub zostają zwieńczone miesiącem miodowym na Wyspie Esme, nie jest to jednak końcem ich problemów: Bella zachodzi w ciążę.
Stosunek Edwarda do nienarodzonego dziecka początkowo jest negatywny. Nie może znieść patrzenia, jak cząstka jego powoli zabija jego ukochaną od środka i mocno naciska na aborcję. Wszystko zmienia się diametralnie, kiedy pierwszy raz słyszy myśli Renesmee, która darzy swoich rodziców wielką miłością i ma wyraźną słabość do ich głosów.
Po walce o dziewczynkę zarówno z członkami watahy, jak i Volturi, tworzą szczęśliwą rodzinę. Nawet mimo faktu, że Jacob Black – przyjaciel Belli, który darzył ją gorącym uczuciem i był gotów za wszelką cenę odbić dziewczynę – wpoił sobie jego córkę.
A co by było, gdyby spotkał swoją córkę, jakże podobną do matki, nie mając pojęcia kim ona naprawdę jest?