Ponad stuletni wampir, który
przez niemal wiek czekał na swoją prawdziwą miłość. Mąż Isabelli Cullen i biologiczny
ojciec Renesmee. Złotooki, o miedzianych włosach, zawsze w nieładzie,
co dodaje mu uroku. Jak każdy nieśmiertelny cechuje się bladą skórą, która lśni
w promieniach słonecznych, co zawsze zachwyca Bellę.
Przemieniony
w 1918 roku, w wieku siedemnastu lat. W tamtym okresie panowała
epidemia hiszpanki, która zabiła jego rodziców – Elizabeth i Edwarda
Masenów. W ostatnich godzinach życia matka Edwarda uprosiła zajmującego
się nimi lekarza, Carlisle’a Cullena, by zrobił wszystko, by uratować jej syna.
Ten w odpowiedzi zamienił chłopaka w wampira.
Edward
posiadł umiejętność czytania w cudzych myślach, co często dawało się we
znaki całej jego rodzinie, choć z czasem nauczyli się to ignorować. Od
zawsze miał pociąg do muzyki; gra na fortepianie, czego później nauczył swoją
córkę. Ma za sobą kilka uniwersytetów i niezliczoną ilość lat w liceum.
Żywi się
krwią zwierzęcą, choć istniał w jego życiu pewien przykry okres czasu,
kiedy zbuntował się przeciwko swojemu stwórcy i podróżował samotnie,
polując na ludzi. Wybierał jedynie tych, którzy mieli niecne zamiary i –
jak stwierdziła później jego żona – prawdopodobnie ocalił więcej istnień, niż
zginęło z jego rąk, poczucie winy jednak okazało się zbyt silne i sprowadziło
go ponownie na drogę „wegetarianina.
Przez lata
jego przybrudzi rodzice martwili się, że został przemieniony zbyt wcześnie i nigdy
nie zazna prawdziwej miłości. Carlisle nawet usiłował zeswatać go z Rosalie,
oba wampiry jednak wybrały zupełnie inną drogę i partnerów. Równie
nieudane okazały się zaloty Tany Denali, która przez długi okres czasu
usiłowała przekonać do siebie miedzianowłosego.
Prawdziwą
miłość Edward znajduje w wieku stu pięciu lat, w Forks, kiedy to do
miasteczka przeprowadza się córka komendanta miejscowej policji – Isabella
Swan. Dziewczyna od początku wzbudza w nim skrajne uczucia: pożądanie i pragnienie
krwi, które dosłownie doprowadzają go do szaleństwa. Intryguje go, że Bella
jako jedyna istota na świecie potrafi oprzeć się jego darowi i jednocześnie
walczy z pragnieniem skosztowania jej cudownej, słodkiej i jakże
pociągającej krwi.
Przez
pewien czas usiłuje ją do siebie zrazić, ostatecznie jednak daje się ponieść
emocjom. Dwukrotnie ratuje dziewczynie życie; raz spychając ją z drogi
rozpędzonego samochodu, drugi – powstrzymując bandę podpitych mężczyzn, którzy
mieli wobec niej złe zamiary. Para powoli zbliża się do siebie, dociekliwa
Bella zaś odkrywa prawdę o swoim wybawicielu i jego rodzinie, czym
zmienia całe swoje dotychczasowe życie.
Edward
przez cały czas obwinia się o to, że naraził swoją ukochaną na poważne
niebezpieczeństwo, związane ze światem, do którego Bella nie pasuje – wzięta na
cel wampirzego łowcy, cudem uchodzi z życiem podczas jego ataku, ściągając
na siebie gniew jego partnerki. Miedzianowłosy próbuje nawet opuścić dziewczynę,
sądząc, że w ten sposób ją ochroni, okazuje się jednak, że skazał ich na
sześć miesięcy wzajemnego cierpienia; dziewczyna zbyt daleko zabrnęła w świat
nieśmiertelnych, by móc wycofać się tak po prostu.
Nie wierzy,
że wampiry posiadają duszę, przez co uparcie odmawia partnerce przemiany.
Ostatecznie idą na kompromis – obiecuje jej przemianę, jeśli wcześniej zgodzi
się zostać jego żoną. Ostatecznie układ wchodzi w życie; huczne wesele i ślub
zostają zwieńczone miesiącem miodowym na Wyspie Esme, nie jest to jednak końcem
ich problemów: Bella zachodzi w ciążę.
Stosunek
Edwarda do nienarodzonego dziecka początkowo jest negatywny. Nie może znieść
patrzenia, jak cząstka jego powoli zabija jego ukochaną od środka i mocno
naciska na aborcję. Wszystko zmienia się diametralnie, kiedy pierwszy raz
słyszy myśli Renesmee, która darzy swoich rodziców wielką miłością i ma
wyraźną słabość do ich głosów.
Po walce o dziewczynkę
zarówno z członkami watahy, jak i Volturi, tworzą szczęśliwą rodzinę.
Nawet mimo faktu, że Jacob Black – przyjaciel Belli, który darzył ją gorącym
uczuciem i był gotów za wszelką cenę odbić dziewczynę – wpoił sobie jego
córkę.
A co by
było, gdyby spotkał swoją córkę, jakże podobną do matki, nie mając pojęcia kim
ona naprawdę jest?